To miała być łatwa i krótka wycieczka, rozpoczynająca nowy sezon górski. Za cel wybraliśmy najwyższy szczyt Beskidu Małego – Czupel wznoszący się na 933 m n.p.m. podchodząc szlakiem żółtym przez Magurkę Wilkowicką (909 m n.p.m.). Jak się okazało, najłatwiej nie było, a cała trasa zajęła zdecydowanie więcej czasu, niż wskazują mapy i przewodniki.
Na szlaku bywa ślisko
Samochód zaparkowaliśmy na parkingu w Międzybrodziu Bialskim, gdzie początek swój mają szlaki żółty, czerwony i niebieski. Rozpoczęliśmy naszą wędrówkę pierwszym z wymienionych szlaków. Początkowo, przez niecałą godzinę, droga prowadzi wzdłuż asfaltu, a krótko po minięciu rozdroża na Osiedlu Fliski zmienia się w dukt leśny. Mniej więcej w tym momencie zaczął padać intensywnie śnieg (w sumie to nic nadzwyczajnego w styczniu :)). Niestety ów śnieg znacznie utrudnił marsz, przykrywając całkowicie znajdujący się pod nim lód.
W śnieżnej aurze, od czasu do czasu ślizgając się na lodzie, dotarliśmy do schroniska na Magurce, gdzie chwilę odpoczęliśmy. W samym schronisku spotkała nas niemiła niespodzianka, gdyż trafiliśmy na dość liczną grupę, okupującą wszystkie stoliki. Musieliśmy zadowolić się miejscami na korytarzu. Gwoli sprawiedliwości i tak byśmy tam „wylądowali”, ponieważ do jadali nie można wprowadzać psów (choć część osób była tam z psami).
Po tym krótkim przerywniku kontynuowaliśmy wycieczkę, kierując się na Czupel. Śniegu cały czas przybywało, co znacznie zmniejszyło tempo marszu, szczególnie podczas zejść. Próbując uniknąć poślizgnięć, co nie zawsze się udawało, każdy krok stawialiśmy bardzo ostrożnie.
Przygoda zaczęła się po dotarciu na szczyt. Do parkingu mieliśmy około 3.5 km i przy tym 600 metrów obniżenia. Ten fragment zajął nam najwięcej czasu, a do auta dotarliśmy w świetle czołówki. Ja trochę żałowałem, że przejrzystość powietrza, czy też jej brak, nie pozwalała na obserwowanie krajobrazów.
Żurek na szlaku
W Schronisku górskim PTTK na Magurce niestety nie było dane mi zasmakować żurku, z powodu jego braku. Uraczyliśmy się całkiem niezłą zupą gulaszową i herbatą.
Galeria
Informacje praktyczne
Punkt na mapie
Trasa
Odcinek | Szlak | Czas | GOT |
Międzybrodzie Bialskie – Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka | żółty | 2 godz. 30 min | 12 / 7 |
Schronisko PTTK Magurka Wilkowicka – Czupel | niebieski | 0 godz. 45 min | 3 / 3 |
Czupel – Międzybrodzie Bialskie | czerwony | 2 godz. 00 min | 5 / 9 |
5 godz. 15 min | 20 / 19 |
Mapa trasy
Profil trasy
Przewodniki
- Truś R.: “Beskid Mały. Przewodnik”. Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2008
Mapy
- "Beskid Mały". Wydanie VII. Skala 1:50 000, Wydawnictwo Kartograficzne Compass, Kraków 2012
Po Beskidzie Małym wędruję zazwyczaj na wiosnę, by sprawdzić kondycję po zimie. Najbardziej lubię wejść na Czupel, przejść do schroniska na Magurce Wilkowickiej, a następnie zejść do Straconki.
Kiedyś Czupel był dla mnie również punktem sprawdzania kondycji. Pierwszą i ostatnią wycieczkę w sezonie robiłem właśnie na niego, zawsze ta samą trasą. Więc widzę, że ma coś w sobie :)
Czupel zdobyłem w tym roku. Był to mój pierwszy, i póki co jedyny, szczyt z Korony Gór Polski. Wchodziłem od Łodygowic, schodziłem do Straconki :) Końcowe podejście dało mi w kość, ale reszta trasy to już łatwo :)
Korona Gór Polski to fajna przygoda. W naszym przypadku zmusiła nad do odwiedzenia miejsce, w które zawsze mamy daleko :). Powodzenia w zdobywaniu kolejnych szczytów!